x czy y?

Diana · Oceniająca

Miłość. Chociaż to nie jestem moja najwyższa wartość w życiu. Bardziej cenię sobie wolność i niezależność. I sprawiedliwość i tolerancję.

Macie do wyboru: zatłoczone miasto i bezludna wyspę. Co wybieracie? (To nie jest podobne pytanie do poprzedniego. Tutaj każdy sam zakłada, jacy ludzie żyją w tym mieście)

Aniss

Wolność i niezależność -> to, co mnie napędza:)

A tak do twojego pytania, bezludna wyspa. Cisza, spokój i ogrom czasu do czytania, pisania i wylegiwania się na słońcu, spania do wieczora, słuchania śpiewu ptaków i pływanie w ciepłych morzach... Oczywiście brak brata, który ciągle tylko narzeka, że fałszuję pod prysznicem... Smile

A zatłoczone miasto = łokieć w plecy w autobusie, brak miejsca na plaży i wieczny chałas <grrrr>!

Psy czy koty?

Diana · Oceniająca

Koty!
Szczególnie czarne... mam do nich słabość! (tzn. koty, pod warunkiem, że nie będą sie kociły w mojej szafie na moich ukochanych ubrankach:D)

Poezja czy proza?

Krwawa · Oceniająca

Zdecydowanie proza - przemawia do mnie dużo bardziej, niż poezja.

Do końca życia kochać nieszczęśliwie, czy nie kochać wcale?
[to pytanie by mnie rozwaliło, nie wiem, jak Was ;)]

Diana · Oceniająca

No rozwala, rozwala! Hmmm...
Z jednej strony wiem, jak to jest kochać nieszczęśliwie. Teraz (a właściwie- od 4 lat) przeżywam coś takiego.
Nie wiem natomiast, jak to jest nie kochać wcale. Zawsze kochałam kogoś, lub coś. Chociażby jajka...:D
Mimo wszystko, lepiej całe życie kochać nieszczęśliwie. Gdyby nagle ktoś wymazał mi pamięć o NIM, to czułabym, że straciłam coś okropnie cennego. Cząstkę mnie, cząstkę, która tworzyła się z każdym dniem...

Umieć latać, czy umieć czytać w myślach?

Aniss

Latać! Szybować w przestworzach bez ograniczeń i czuć wiatr we włosach! A zawsze można niepostrzeżenie podlecieć i podsłuchać jak ktoś gada do siebie:)

Biały czy czarny?

Diana · Oceniająca

Czarny. Idealnie do mnie pasuje.

Polska czy zagranica?

Aniss

Zależy. Jako widoki, to oczywiście zagranica, jest ich więcej i bardziej różnorodne są, ale jako miłośniczka języka polskiego, nie zniosłabym porozumiewania się stale w obcym języku (dlatego też nie udzielam się na forum, gdzie piszecie, drogie koleżanki, w obcych językach), więc wybieram POLSKĘ. Nie mówiąc już o tym, że z języków to u mnie nie za bardzo... Smile

Kawa z sokiem malinowym, trzema łyżeczkami miodu i skrzydełkami muchy, czy pragnienie? Razz

Diana · Oceniająca

Ta kawa jest taka... kusząca:D
Tzn. nie dlatego, że ciekawi mnie, jak smakuje. Piłam już taką. Jest pyszna!:D Chociaż i tak serce oddałam coca-coli z sokiem bananowym (można też do tej mieszanki dodać trochę soku truskawkowo-marchwiowego i jeszcze trochę kaktusowego. Pycha! Choć apetycznie nie wygląda Razz

)Skrzydełka zawsze można wyłowić. Ewentualnie wyobrazić sobie, że ich nie ma tam:D

Macie do wyboru- kontynuować dość długi okres nauki j. niemieckiego, czy rozpoczęcie nauki od podstaw j. francuskiego. Co wybieracie? (Wybaczcie. Mój dylemat. Nie jestem pewna, czy dobrze wybrałam... Toteż zapytam, co wy o tym sądzicie.)

Krwawa · Oceniająca

Jasne, że kontynuować niemiecki. Tak się składa, że uczę się francuskiego. To jest tak pogięty język, że zwyczajnie brak mi słów, by wyrazić swe rozgoryczenie. Co prawda niemieckiego nienawidzę, ale jakoś bym to przeżyła. Przynajmniej umiałabym jakiś język, bo francuskiego nie da się nauczyć w trzy lata. No dobra, może się da, ale ja nie umiem. Niemiec jest dużo prostszy.

Umieć pięknie pisać, czy pięknie rysować?

Diana · Oceniająca

Najpierw odpowiedź- pięknie pisać!
Ja bez tego nie wyobrażam sobie życia!

A teraz do wypowiedzi Krwawej:
Ja porzuciłam siedmioletnią naukę niemieckiego właśnie dla francuskiego. Mam 5 godzin w tygodniu. Niemieckiego nigdy nie lubiłam, francuski mimo to wydaje mi się łatwiejszy. Teraz jednak powoli żałuję. Pomimo skojarzenia niemiecki=zawód (geneza skojarzenia długa- nie chodzi o zawód w sensie pracę). Umiem już sporo, a uczę się dopiero 4 miesiące. W każdym razie już potrafię napisać samodzielnie pracę jako-tako:)

Włosy kręcone czy proste?

Krwawa · Oceniająca

Ja mam tygodniowo 2 godziny, także dla mnie większego sensu to nie ma. Mam za to 5 godzin angielskiego, plus jeszcze 4 z dodatkowego - także rozwijam się raczej w tym kierunku :)

Wybrałaś pisanie? Ja, szczerze mówiąc, chyba też bym wybrała, ale bez rysunku byłoby mi równie trudno żyć. Dlatego cieszę się, że nie muszę wymieniać :)

A teraz moja odpowiedź: Włosy proste, oczywiście - są może i pospolite, ale bardzo eleganckie. A w razie potrzeby zawsze można nabyć lokówkę. Kręcone mam i bez niej - a i tak muszę je lokować, jeśli chcę mieć ładne sprężyny. Same problemy.

Pytanie - tym razem banalne, bo nie chce mi się myśleć po 11 godzinach lekcyjnych. Noc czy dzień?

Diana · Oceniająca

Noc! W nocy lepiej mi się myśli!

Polski, czy matematyka?

Aniss

Polski! Nardodowy język indywidualistów Smile

Więc, takie zwyczajne pytanko, a raczej prośba o rostrzygnięcie, jak to jest na niemieckim, o ile się orientuję, co wolisz, Zapytany, komputer czy laptopa?

Krwawa · Oceniająca

Komputer! Laptop też by się przydał, bo lubię pisać w nietypowych miejscach, a w zeszycie za dużo mażę i kreślę. No i nie ma co ukrywać, ręka szybciej się męczy. Laptop nie jest jednak czymś, co jest mi niezbędne, bo póki co jakoś sobie bez niego radzę. Na mój wybór ma wpływ również fakt, że na lapie nie poszłaby mi żadna z tych gier, które tak uwielbiam ;)

Pytanie z mojej strony znów banalnie, bo myślenie z rana mi nie idzie. Mały samochód osobowy, czy ogromny, terenowy?