www.sprawiedliwe.fora.pl
-
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
|
Autor |
Wiadomość |
Krwawa
Oceniająca
Dołączył: 09 Lis 2009
Posty: 236
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Malbork Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 8:59, 29 Sty 2010 Temat postu: Krwawa - opowiadania |
|
|
Zanim mi to zarzucicie - w zasadzie myślałam o zmianie narratora z męskiego na żeńskiego, bo takie rozmyślania i głębokie doznania wewnętrzne niezbyt pasują do facetów, ale szczerze mówiąc - mam przyjaciela geja, który jest naprawdę wrażliwy. A zatem zdarzają się wyjątki! Oto jeden z nich ;)
***
- To był wspaniały seks.
Pokiwałem głową, przyklejając na wargi ten swój durny uśmiech. Nienawidzę go, nienawidzę. Wy też tak macie? Czujecie w sobie istną nawałnicę uczuć. Tyle rzeczy toczy w was wojnę. Tyle chcielibyście wyszeptać, powiedzieć, wykrzyczeć. Tyle słów... ale ostatecznie milczycie. Milczycie i tylko uśmiechacie się. Uśmiech to taka reakcja obronna.
Jest wiele rodzajów uśmiechów. Jest uśmiech wesoły, kiedy chcecie wyrazić swoją radość. To dobry uśmiech. Jest uśmiech pogodny i miły, kiedy macie dobry nastrój i pragniecie się nim dzielić. Jest uśmiech pokrzepiający, kiedy pragniecie, by ktoś utrapiony poczuł się lepiej. Jest uśmiech smutny, kiedy wszystko nie jest do końca tak, jak być powinno - ale mimo to próbujecie znaleźć jakieś pozytywy sytuacji. Jest uśmiech ironiczny. Jest uśmiech złośliwy. Jest uśmiech pełen zadowolenia... Jest uśmiech zawadiacki, jest uśmiech wdzięczny. Jest też uśmiech sztuczny. Uśmiech, który przybieracie tylko po to, żeby wszyscy myśleli, że jest w porządku. Uśmiech-maska, którą nakładacie, żeby ukryć to, co się w was dzieje. Nawet, jeśli to trudne, nie zdejmujecie jej, oszukując samych siebie i ludzi ze swojego otoczenia. "Przyjaciół", których ta jedna, głupia mina potrafi wprowadzić w błąd. Wystarczy, że spojrzycie im w oczy i zapewnicie ich, że wszystko jest w porządku. Nie dostrzegą ciężaru, z jakim wypowiecie te słowa. Nie dostrzegą łez, które gromadzą się, by zaraz wypłynąć. Nie zauważą nic, dopóki sami nie zdecydujecie się pokazać. A może nawet wtedy nie uwierzą...?
Scottie odgarnął ciemną grzywkę z czoła. Miał bardzo piękne włosy. Brązowe, na pierwszy rzut oka - jeśli się jednak przypatrzeć, każdy z nich był inny. Jeden jaśniejszy, drugi ciemniejszy. Istna paleta barw - na jednej głowie. Włosy jego miały różne długości. Część była dłuższa i opadała mu na nos; inne ledwie muskały łuki brwiowe. Brwi też miał bardzo piękne, w podobnych kolorach. Do tego idealnie zarysowane. Jestem pewien, że niejedna kobieta chciałaby takie mieć. One cierpią katusze, wyrywając włosek po włosku, by nadać im należysty kształt. A on nie musiał. Miał to wszystko za darmo.
Odsłoniwszy lekko spocone czoło - tak uroczo połyskujące w słabym świetle lampki - sięgnął dłonią w prawo i kocim ruchem zwinął z szafki nocnej papierosa.
- Masz ogień? - spojrzawszy na mnie od niechcenia zadał pytanie, prawie nie poruszając wąskimi, łagodnie zarysowanymi i tak miękkimi wargami. Gdy zaprzeczyłem, błysk w jego błękitnych oczach zgasł. Westchnął z rezygnacją, strząsnął z siebie kołdrę i wstał. Powiodłem wzrokiem za jego bladymi plecami, rejestrując każde ich wgłębienie, zdawać by się mogło, poczynione delikatną dłonią artysty. Śledziłem jego doskonałe ciało, póki nie zniknął za ramą drzwi. Wtedy i ja podniosłem się i ruszyłem za nim.
Zastałem go półleżącego nago na sofie, nieświadomie przybierającego pozę wspaniale eksponującą jego piękno. Nogi miał lekko podkurczone, brzuch nieznacznie wygięty, co tylko uwydatniało i tak wyraźnie zarysowane muskuły. Zawsze zapewniał mnie, że nie ćwiczy. Po raz kolejny zauważam, że to niesprawiedliwe. Mężczyźni marzą, by mieć torsy takie, jaki miał on. Zaharowują się na siłowniach, a on... on nie robił nic, by to mieć.
- Wyglądasz pięknie, Scottie. - powiedziałem, podchodząc i usadawiając się obok niego.
- Dzięki, ty też - odparł, nie patrząc na mnie. Podpalił papierosa i odłożył zapalniczkę na stolik. Chwycił pilot i włączył telewizor.
- Och, 'Joe Black'... - zauważyłem. - Wspaniały film. Taki głęboki... i dojmujący.
- Nie widziałem. - mruknął.
Nie widzę ani odrobiny fantazji, ani krzty szaleństwa. Tyle w was namiętności, co w kawałku drewna, mówił właśnie ojciec do swej ukochanej córki, Susan. Chcę, żebyś oszalała z miłości. Chcę, żebyś lewitowała, żebyś... śpiewała w ekstazie i tańczyła jak derwisz.
- Dopiero się zaczął. Powinieneś obejrzeć... - wyszeptałem, wyciągając dłoń, by pobawić się jego włosami.
- Nie lubię takich filmów - stwierdził, nerwowo potrząsając głową. Cofnąłem rękę.
- Jasne, rozumiem.
Zaczął przełączać kanały, a ja odwróciłem głowę i zapatrzyłem się na jego zmieniającą barwy w świetle telewizora twarz. Westchnąłem bezgłośnie. Nie wspominałem jeszcze, że miał też bardzo ładny nos, prawda? Dla przeciętnego obserwatora był po prostu majestatycznie prosty, ale ja widziałem, że miał lekkie zgarbienie - mniej więcej w połowie długości. Ta jedna, mała nierówność w uroczo subtelny sposób brukała jego nieskadzitelność. Ja jednak ją kochałem. Scottie bez tego zgarbienia - to już nie byłby Scottie. Nie mój Scottie.
- Zastanawiam się... - urwałem. Mój ukochany znalazł właśnie jakiś film wojenny i zdawał się być całkowicie pochłonięty tym, co się działo na ekranie. Nie zareagował na moje słowa.
- Zastanawiam się... - spróbowałem raz jeszcze, trochę przestraszony tym, jak bardzo drżał mój głos. - Scottie...
- Nad czym się zastanawiasz, Deac? - więc jednak słuchał. Uśmiechnąłem się, wodząc wzrokiem za dłonią z papierosem, którą podniósł do ust. Był praworęczny, ale papierosa zawsze trzymał w lewej. Nigdy nie pytałem go, dlaczego.
- Nad tym, jak wyglądałoby moje życie bez ciebie - powiedziałem, gładząc go po ramieniu. Nie odtrącił mnie tym razem.
- Pewnie normalnie. - powiedział, nie odrywając wzroku od telewizora.
- Nie jestem tego pewien - szepnąłem. - Bo widzisz, Scottie... coś dziwnego dzieje się ze mną.
Milczał.
- Pamiętasz pierwszy raz, kiedy się spotkaliśmy? Byłem tylko zagubionym dzieciakiem. Ktoś rozwalił mi rower, a ty zaproponowałeś, że mnie podwieziesz. Wiesz, na co pierwsze zwróciłem uwagę?
- Mhm.
- Na twoje oczy. Kiedy tak w nie patrzę, widzę w nich... wszystko. Wszystko i nic. Są takie głębokie, a jednocześnie tak... puste. Nie potrafię dostrzec w nich żadnych uczuć, wewnętrznych konfliktów, niczego. Nigdy nie jestem w stanie stwierdzić, co właściwie myślisz, w jakim jesteś nastroju, jakie emocje tobą targają. Mówią, że oczy są zwierciadłem duszy, a twoja dusza jest taka... zagadkowa, i ja... nie umiem rozwiązać tej zagadki.
Zaśmiał się cicho.
- A teraz... zmieniło się tyle rzeczy, Scottie. I tylko ta jedna pozostaje niezmienna. Mam wrażenie, że wcale cię nie znam.
- Ale głupie.
- Może to rzeczywiście głupio brzmi, ale tak właśnie uważam. Jesteś dla mnie łamigłówką, którą przez cały czas próbuję rozgryźć. I kiedy wydaje mi się, że już jestem blisko... Ty nagle robisz coś, co zupełnie zbija mnie z tropu. Ale to... to jest fascynujące, wiesz? Fascynująca jest ta pogoń za tobą, za twoimi myślami. Fascynujące są te rozpaczliwe i wiecznie nieudane próby wtargnięcia w głąb ciebie, zrozumienia cię. Myślę... myślę, że to jest właśnie miłość. - urwałem akurat w momencie, kiedy wypuścił z płuc kłąb dymu. Zakaszlałem. Szczerze nienawidziłem tego duszącego, papierosowego dymu, ale nigdy, przenigdy mu tego nie powiedziałem.
- Co miłość? - spytał, nagle na mnie spoglądając.
- Miłość... - zawahałem się. Odwrócił wzrok i znów utkwił go w ekranie. - Sądzę, że miłość przejawia się właśnie w tym. W tej obsesyjnej pogoni za czymś, czego nigdy nie posiądziesz. Potykasz się i upadasz, ale nigdy cię to nie zraża. Za każdym razem podnosisz się i biegniesz dalej. Wiesz, że niczego już nie dostaniesz, ale mimo to wciąż wyciągasz dłonie po więcej, jakbyś spodziewał się, że... że to ma jakikolwiek sens. Rozpaczliwie próbujesz ten sens odnaleźć i zatracasz się w tym. I zanim to zauważasz, jesteś już za głęboko, by się wycofać. Twoja obsesja wpędza cię w dół, z którego nie ma już wyjścia. To chore i urocze zarazem. Taka jest miłość. Moja miłość, Scottie. Ja... kocham cię. Nie umiem powiedzieć, dlaczego. I wiesz co? Przed chwilą skłamałem. Nie zastanawiałem się, jak wyglądałoby moje życie bez ciebie. Nie zastanawiałem się, bo dobrze wiem, jak by wyglądało. I to jest chyba jedyną rzeczą, którą wiem na pewno. Ja... gdyby nie ty, zwyczajnie nie miałbym po co istnieć, bo moje istnienie, jego sens, zaczyna się i kończy na tobie. Wszystko, co robię, czynię z myślą o tobie. Cały mój świat krąży wokół ciebie. Wstaję rano i moją pierwszą myślą po przebudzeniu za każdym razem jest: "Scottie". Myję zęby i patrząc w lustro myślę: "Scottie". Czeszę się i ubieram tylko dla ciebie, żebyś był ze mnie zadowolony, żebyś nie musiał się mnie wstydzić. Pragnę, byś mógł iść przez miasto trzymając mnie za rękę i myśląc: "jestem z niego dumny". Pragnę tego jak niczego innego, Scottie, a najciekawsze jest w tym to, że zupełnie nie mam pojęcia, co ty o tym myślisz. I... przed chwilą zastanawiałem się właśnie nad tym. Nad tym pytaniem, które dręczy mnie każdego dnia, o każdej godzinie, minucie, sekundzie. Czy ty też czujesz to samo? Czy patrzysz na mnie tak, jak ja patrzę na ciebie? Czy ty też zapamiętujesz każdy, najdrobniejszy nawet szczegół mojego ciała? Czy darzysz mnie tą samą fascynacją, czy czujesz te same emocje? Czy widzisz we mnie kogoś więcej, niż tylko swoją pacynkę, Scottie? Tak bardzo chciałbym wreszcie się dowiedzieć... Scottie?
- Co? Mówiłeś coś? Wyłączyłem się na chwilę...
***
Pytanie nr 1: Jak nazywał się drugi z bohaterów? Całkowicie ginie przy Scottie'm, prawda? ;)
A teraz chciałabym zobaczyć tu dziesiątki postów z Waszą twórczością.
Post został pochwalony 1 raz
Ostatnio zmieniony przez Krwawa dnia Pią 9:02, 29 Sty 2010, w całości zmieniany 3 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Aniss
Dołączył: 16 Lis 2009
Posty: 447
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Okolice Szczecina Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 20:37, 29 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
Deac! Ale to normalne w narracji pierwszoosobowej.
Jest też uśmiech satysfakcji, gdy wszystko idzie po naszej myśli, uśmiech chciwości, gdy widzimy ogromne bogactwa
Jako krytyk literacki, powiem, że nie należysty kształt brwi, ale należyty.
Powiem jedno, mam taki sam nos, jak Scottie!
Ach, nie przepadam za opowiadaniami o miłości, o gejach raczej nie czytałam, ale jeżeli pomyślę, że Deac jest kobietą, to wychodzi to właściwie normalnie. Masz talent, dziewczyno, gdzie ty się chowałaś? Podaj zaraz adres swojego bloga (jeśli masz) albo nie wiem co, bo naprawdę dobrze piszesz, aż chce się coś poprawić, na coś zwrócić uwagę... Jak widzisz, nawet teraz, na górze, nie mogłam się powstrzymać od kilku uwag!
Nie jestem pewna, czy cokolwiek tu opublikuję, bo jak nic cenię sobie anonimowość i jeszcze któraś z was mnie rozpozna:) Ale tak na serio, to nie mam nic przygotowanego, co można by tu pokazać. Poza tym mam umowę z przyjaciółką, że jako pierwsza czyta moje teksty, potem mówi, co zrobiłam źle itp., a tak na nowo coś pisać, to zejdzie kilka tygodni, żeby odleżało na półce i jeszcze spojrzeć na to świerzym okiem. Zwłaszcza, że mam taką silną potrzebę do zmieniania środowiska, w którym się obracam, że nie wiem, czy do tego czasu nie znudzą mi się "szczere"
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Diana
Oceniająca
Dołączył: 19 Lis 2009
Posty: 330
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: się biorą dzieci? Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 22:05, 29 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
No, Krwawa, Krwawa , Krwawa.
Ja czytałam dużo tekstów typu yaoi. I co? Mogę się wypowiedzieć nieco na ten temat.
Po pierwsze- wnioskuję, że to właśnie Scottie jest aktywny, prawda? Nie odpowiadaj, wiem:D
Po drugie- faktycznie, Deac jest trochę ckliwy, nawet nieco za bardzo, aczkolwiek różnych mamy ludzi. Też znam geja, ale on nie jest wrażliwy ani trochę!:D
Po trzecie- nie szukałam błędów, więc Ci ich nie wskażę. Skupiłam się bardziej an doznaniach, aniżeli na niedociągnięciach. Ciesz się!
Po czwarte- liczyłam na jakiś bardziej... ostry tekst,w stylu Krwawej,. Trochę mnie zawiodłaś, ale na pocieszenie powiem, że pisanie erotycznych bardziej slashów jest ogromną sztuką, którą ja sama dopiero zgłębiam. Nie sądzę, ze nie potrafisz, ale masz jakieś opory.
Po piąte- ćwicz, ćwicz!
Po szóste- spełnię twoją prośbę i opublikuję swoje opowiadanie. Oczywiście slash (choć mam mnóstwo innych, ale one mogą poczekać:D)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Krwawa
Oceniająca
Dołączył: 09 Lis 2009
Posty: 236
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Malbork Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 23:02, 29 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
Diana napisał: | No, Krwawa, Krwawa , Krwawa.
Ja czytałam dużo tekstów typu yaoi. I co? Mogę się wypowiedzieć nieco na ten temat.
Po pierwsze- wnioskuję, że to właśnie Scottie jest aktywny, prawda? Nie odpowiadaj, wiem:D
Po drugie- faktycznie, Deac jest trochę ckliwy, nawet nieco za bardzo, aczkolwiek różnych mamy ludzi. Też znam geja, ale on nie jest wrażliwy ani trochę!:D
Po trzecie- nie szukałam błędów, więc Ci ich nie wskażę. Skupiłam się bardziej an doznaniach, aniżeli na niedociągnięciach. Ciesz się!
Po czwarte- liczyłam na jakiś bardziej... ostry tekst,w stylu Krwawej,. Trochę mnie zawiodłaś, ale na pocieszenie powiem, że pisanie erotycznych bardziej slashów jest ogromną sztuką, którą ja sama dopiero zgłębiam. Nie sądzę, ze nie potrafisz, ale masz jakieś opory.
Po piąte- ćwicz, ćwicz!
Po szóste- spełnię twoją prośbę i opublikuję swoje opowiadanie. Oczywiście slash (choć mam mnóstwo innych, ale one mogą poczekać:D) |
Wybacz, nie mogłam się powstrzymać i roześmiałam się :] Słusznie wyczułaś, że ten tekst nie jest w moim stylu. Chyba powinnam była wyjaśnić jedną rzecz, ale mi się zapomniało. Cóż... to opowiadanie jest po prostu wyjątkowe. W rzeczywistości sporadycznie zdarza mi się napisać coś, co nie miałoby nic ze slasha ;] Sceny erotyczne, krew, przemoc i przekleństwa to coś, w czym się lubuję - niestety, obawiam się, że gdybym wstawiła tu coś "typowo mojego", mogłabym zostać posądzona demoralizację środowiska. Nie chcę Was karmić opowiadaniami porno, bo jako "byłej-przykładnej-oceniającej" jest mi zwyczajnie głupio ;)
Przyznam się bez katowania mnie, że to-to pisałam na lekkim moralnym kacu. Wpadłam w swoisty rodzaj "doła" i musiałam wylać z siebie kilka... przemyśleń ;)
Niestety, Aniss, nie mam bloga - w moim położeniu brakuje mi na to czasu.
Dzięki za korekty :]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Diana
Oceniająca
Dołączył: 19 Lis 2009
Posty: 330
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: się biorą dzieci? Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 23:56, 29 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
Ja chętnie bym je przeczytała. To jest właśnie ten problem- my lubimy, reszta niekoniecznie:D
Ale ja poczytam. Jak zechcesz, możesz mi przesłać jakieś na mejla [link widoczny dla zalogowanych] :D
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Krwawa
Oceniająca
Dołączył: 09 Lis 2009
Posty: 236
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Malbork Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 13:47, 30 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
Zobaczę ;) Ty również możesz mi wysłać, gdybyś miała ochotę.
[link widoczny dla zalogowanych]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aniss
Dołączył: 16 Lis 2009
Posty: 447
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Okolice Szczecina Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 16:27, 30 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
Diano, ja jako genetycznie zmodyfikowany krytyk literacki, nawet jeżeli nie chcę, zauważam pewne błędy. Nie jestem osobą, która lubi wytykać innym to, co napisali źle, tylko życzliwą, pełną pasji ukierowania niektórych ścieżek w życiu młodych pisarzy, choć bardzo wielu z nich, jak Krwawa, prawie w ogóle ich nie popełnia:)
A co do shla-cośtam, nie mam pojęcia, co to jest, ale jeżeli jest tam dużo krwi i walki, chętnie poczytam:) A na bloga też nie mam czasu, w swoim krótkim życi prowadziłam ich tyle, że chyba do końca życia starczy!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Krwawa
Oceniająca
Dołączył: 09 Lis 2009
Posty: 236
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Malbork Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 17:07, 30 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
Cytat: | A co do shla-cośtam, nie mam pojęcia, co to jest, ale jeżeli jest tam dużo krwi i walki, chętnie poczytam:) |
Opowiadania slash to nic innego jak twory zawierające sceny erotyczne między dwoma chłopcami... Krew i walka czasem występują, ale chyba nie w takim kontekście, w jakim byś chciała ;)
Od razu zastrzegę - słysząc "slash" nie kojarz tego nieodzownie z yaoi, bo tyczy się to mnóstwa innych rzeczy. Na przykład hack&slash - gatunek gier komputerowych, zupełnie z gejami niepowiązany ;)
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Krwawa dnia Sob 17:10, 30 Sty 2010, w całości zmieniany 4 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aniss
Dołączył: 16 Lis 2009
Posty: 447
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Okolice Szczecina Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 17:33, 30 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
O, ja walkę lubię, wręcz kocham, jak byłam mała trenowałam judo i mi zostało
Szkoda, że to nie ten typ krwawych opowiadań. W swoim opisie nawiązałam, że lubię krwawe jatki!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Krwawa
Oceniająca
Dołączył: 09 Lis 2009
Posty: 236
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Malbork Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 11:12, 31 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
Jeśli chcecie, mogę wrzucić fragment swojej książki. Okropny, ohydny, wstrząsający, brutalny... erotycznie brutalny. Zdecydowanie w moim stylu.
Nie jest to opis stosunku seksualnego, ale i tak dolna granica wynosi +18 (chociaż wiem, że nikt na to nie patrzy :D)
Chyba jednak nie opublikuję go tutaj, tylko na jakimś... hm... blogu, i zamieszczę tylko linka.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Krwawa dnia Nie 11:13, 31 Sty 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aniss
Dołączył: 16 Lis 2009
Posty: 447
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Okolice Szczecina Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 13:14, 31 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
Tak, zrób specjalnego bloga:)
Ale i tak nie wiem, czy przeczytam nawet, jeżeli dobrze piszesz... Jakoś tak nie jestem przyzwyczajona do tego typu opowiadań, napisałam też w opisie, że nie oceniam ich, nie znam się na nich, ale przynajmniej jedna osoba (Diano, o tobie piszę!) się z tego cieszy!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Czekoladka
Administrator
Dołączył: 08 Lis 2009
Posty: 168
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 15:47, 31 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
O tak! Zrób specjalnego bloga, z przyjemnością przeczytam, a jeśli nie to mogę Ci podać email, wyślesz prawda?
Opowiadanie podobało mi się i także zauwazyłam, że to trochę nie w Twoim stylu. NIc nie mam do tego czy było to o gejach czy nie. Kiedyś próbowałam napisac opowiadanie o gejach... gdzieś powinnam go jeszcze mieć, ale raczej nie zamierzam nic pubikowac na forum. Moje opowiadania to takie pisemka podczas moich różnych humorów, które zazwyczaj nikomu nie pokazuję.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Wronia
Oceniająca
Dołączył: 08 Lis 2009
Posty: 196
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 19:53, 31 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
Deac, zapamiętałam! Świetnie napisane, i podoba mi się, że się tak dziwnie, niespodziewanie skończyło. Może powinnaś częściej pisać nie w swoim stylu? :D
Wciągające, czuję mały niedosyt, że skończyło się tak szybko, no ale taki był tego urok.
Czekoladko, pokaż też coś swojego.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aniss
Dołączył: 16 Lis 2009
Posty: 447
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Okolice Szczecina Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 10:34, 01 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
Czekoladko prosiiiiiiiiiiiiiiiiiiimyyyyyyyyyyyyyyyy!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Krwawa
Oceniająca
Dołączył: 09 Lis 2009
Posty: 236
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Malbork Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 12:21, 01 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
Też bym chętnie przeczytała coś Twojego, Czekoladko, ale oczywiście jeśli nie chcesz się tym chwalić - zrozumiem jak najbardziej. Też mam opory przed publikowaniem swoich dzieł, bo sieć to niestety prawdziwe siedlisko plagiatorów. Już kiedyś przeczytałam swoją pracę na czyimś blogu. Dobrze, że nie w gazecie lub w innym miejscu, gdzie podpisana byłaby cudzym imieniem i nazwiskiem. Ciekawe, jak udowodniłabym, że jest moja?
Btw, Wroniu - nie spodziewałam się, że mnie pochwalisz. Nie mówię już o fakcie, że twór dotyczy gejów, ale zapamiętałam sobie Ciebie jako naprawdę ostrego krytyka, którego raczej trudno zadowolić.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|
|
|
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
|
|
|