Chantelle.

Nimfa Drzewna · Oceniająca

Łaaaa! Nareszcie ktoś, kto zna Cranberries! Ostatnio zasłuchuję się w dwóch pierwszych płytach - cuda, choć do docenienia ich w pełni dojrzałam dopiero po jakimś czasie. No i cóż... Jak doszłam do muzyki, to już mi się dalej nie chciało czytać ;D Myślę, że wkrótce to nadrobię, chociaż trochę się focham, bo przebiłaś mnie w długości opisu. I nie ma co, od najlepszej strony się przedstawiłaś. ;) Ale to nie zmienia faktu, że dobre wrażenie na mnie zrobiłaś próbną oceną i gdybym miała wybierać, to bym się zdecydowała na Ciebie, aczkolwiek cieszę się, że Czekoladka jednak zdecydowała się na Was obydwie...

Chantelle. · Oceniająca Stażowa

Oczywiście, Cranberries znam, lubię i słucham. Prawdę mówiąc, ich pierwsze płyty są najlepsze. Przynajmniej ja odnoszę takie wrażenie.
Przedstawiłam się zdecydowanie od najlepszej strony. Poniekąd temu służy internet, hehe.
Cieszę się, że spodobała Ci się moje ocena próbna i cieszę się również, że wywarłam nią na Tobie dobre wrażenie. ;D

Nimfa Drzewna · Oceniająca

To się boję pomyśleć, jaka jest najgorsza :D
No niestety, od '98 (czy coś około) powstawały same klapy, w których było może kilka dobrych kawałków, ale ogólnie bez tego klimatu... Ale kiedyś moją namiętnością był album z '96 i niektóre piosenki z '94, tylko że płytę z '94 miałam niekompletną, wierząc, że to cała :) A pierwsza płyta to już w ogóle była dla mnie jakaś masakra...
Msiałam się wygadać, bo jak już ktoś z moich znajomych ich kojarzy, to tylko 'dreams', 'zombie', w porywach 'ode to my family' ;D

Chantelle. · Oceniająca Stażowa

Ja generalnie nie słucham z "podziałem na płyty", więc za bardzo się na tym nie znam. Lubię ich piosenki, ale stare. Te nowsze, tak jak powiedziałaś, to nie to samo. Stare piosenki mają taką duszę. Nie wiem, nie umiem tego inaczej nazwać, hehe.
Tak, Zombie to zdecydowanie ich najpopularniejsza piosenka i przy całej tej swojej popularności, moim zdaniem, jedna z lepszych (ta gitarka, mmm).
Oprócz Dreams i Ode to my family popularna jest też When you're gone, tj. kojarzona przez również moich, niesłuchających Cranberries znajomych. ;D

Diana · Oceniająca

Jeszcze nie zdążyłam Cie przywitać. Nie pamiętam, która to byłą Twoja ocena.
Twój opis przeczytam w wolnym czasie.

Chantelle. · Oceniająca Stażowa

Również Cię witam, Diano.

Wronia · Oceniająca

Czeeść. Chciałam się zapytać kim są panowie na Twoim avatarze, których chcesz zaciągnąć do sypialni, a tu okazało się, że Katrina już mnie uprzedziła. Ale i tak ich nie znam i nie sądzę żebym spotkała ;D.
Świetny opis siebie sporządziłaś. Obszerny i interesujący. Poza tym ja też lubię podobną, muzykę, stare fordy, fotografuję (właśnie zakupiłam Nikona D80!) i chyba mam kilka podobnych cech charakteru. No ale nie rzygam żurem, więc nie martw się - jesteś niepowtarzalna ^^. Miło mi.

Chantelle. · Oceniająca Stażowa

Dziękuję. Marzyłam o Nikonie, ale skończyło się na Olympusie, niestety. Od zawsze sądziłam, że Nikony są jakieś takie... solidniejsze, hehe.
A z tym żurem to bardzo długa i stara historia sięgająca moich najstarszych, podstawówkach dziejów, także ten tego... ;D

Diana · Oceniająca

Chan!
Matko, matko, matko...
Nigdy, przyznam się szczerze, nie przyglądałam się Twojemu avatarowi, aż tu nagle coś mnie tak zaskoczyło, iż prawie wyplułam na monitor płatki (zupełnie jak ten gość z komixxów :D)
Przyglądam mu się, przyglądam i oczom nie mogłam uwierzyć! Pierwsze, co zrobiłam, to przetrzepałam obsadę ,,Supernatural" (dzieciaczki... po polsku jest to serial ,,Nie z tego świata". Na pewno się na niego natknęliście, choć nie znaliście oryginalnego tytułu Wink

), by znaleźć JAKĄKOLWIEK wzmiankę o tym, że Burn Gorman grał w tym serialu. Nie znalazłam. Ale znalazłam imię człowieka po prawej. Sam Winchester. A już myślałam, że się dogadamy... Razz

Wiem, że to zupełnie nie na temat, ale musiałam to napisać!