Diana

Diana · Oceniająca

Ja również witam! Jestem Diana. Osoba uchodząca za ,,normalną", a przynajmniej normalną, gdy się śmieje. Urodzona optymistka ze skłonnościami do rozbawiania ludzi. Marzycielka, artystyczna dusza.
Uwielbiam przebywać wśród ludzi. Kocham długie rozmowy, podczas których otwierają się przede mną, nawet mnie nie znając. Ubóstwiam bawić się w psychologa i pomagać innym.
Kocham muzykę, najczęściej słucham zespołów: Nightwish, Coldplay, Malice Mizer, The Rolling Stones.
Nie mam szczególnych pasji. Albo bardziej precyzyjnie. TERAZ nie mam szczególnych pasji. Z moimi zainteresowaniami jest różnie: zależnie od humoru i czasu. Obecnie interesuje mnie tylko psychologia, literatura i nauka. A połączeniem tych wszystkich dziedzin jest stos książek psychologicznych, czekających na to, aż raczę je przeczytać.
Mój dzień (odgapiam od kogoś...) wygląda następująco.
O godzinie 5:30 z ledwością wstaje z łóżka, jeżeli wstanę. Potem szybciutko moim starym, skrzypiącym rowerem jadę na przystanek, by niewiele czekając, wsiąść do autobusu. Godzina drzemki, aż wysiadam i gnam doi szkoły. Edukuję się. Ok. godz. 16-17 jestem w domu. Uczę się na masę sprawdzianów, a jak czasu starczy, to piszę. W weekend rozwijam się duchowo i czasem spotykam się z ,,Chalinkami"- członkiniami mojego kabaretu.
To chyba na tyle. W razie czego-pytać!

Wronia · Oceniająca

Tak jak Ty mnie, tak ja Ciebie na starcie wielbię za miłość do Nightwish, Diano. Po za tym moim ważnym hobby także jest takie rozmawianie z ludźmi, gdy oni mówią coś o sobie, zaś sama nienawidzę zwierzać się ludziom, a zwłaszcza tym których najpierw dobrze już poznałam. I uwielbiam wszystkie artystyczne dusze.

Po za tym, podobała mi się Twoja ocena, wiele słusznych uwag - wręcz punktacja wydawała mi się raczej tym razem zawyżona, w stosunku do uwag, no i w sumie wybrałaś same gorsze notki, ale mniejsza o to, zaraz Ci Czekusia o Tobie temacik założy i rozwinę temat ;D.

Miło mi poznać nową oceniającą.

Diana · Oceniająca

Jak juz wspomniałam w ocenie, jesteśmy dość do siebie podobne. Z ta różnicą, że ja jestem ta ,, pozytywnie zakręcona",a ty ,,uczuciowa melancholiczka".
Też nie lubię się zwierzać. I zapomniałam ostrzec- uwielbiam w najmniej oczekiwanych momentach, do rozmowy wplatać zdania lub wyrazy, zupełnie bezsensowne. Najczęściej mówię ,,jajko". To taka moja mała miłość. Nawet ,,Odę do Jajka" napisałam (antypoezja) :D

Wronia · Oceniająca

jajko.
jajko.
jajko.

tak będą wyglądać pozdrowienia dla Ciebie.

tak, ja jestem ta melancholijna. zaś co do tej uczuciowości...
to chore, ale gdy słyszę historie męczonego pieska, zabitego zwierzęcia, to jakoś tak mi się smutno robi, a do historii o ludzkiej śmierci jakoś...przywykłam.
ale na pewno uczuciowa jestem w sensie, że działam często na uczucia, nie na rozum. postępuję zgodnie z moimi przekonaniami, a nie z tym co wypada, co w pojęciu rozumu jest właściwe, a zresztą, mniejsza o to, znów rozpisuje się o sobie ;D.

Diana · Oceniająca

Mnie to nie przeszkadza. Ostatnio wolę nie rozmawiać o śmierci. Po prostu zbyt dużo przeszłam...
Jajko... Jak cudnie <3 nikt nie rozumie mojej miłości, ale chyba mogę kochać coś za nic, prawda? Koleżanka z kabaretu obiecała, że pod choinkę kupi mi marmurowe jajko, bym mogła do niego wieczorem swoja odę śpiewać:D
Mnie też porusza wiele spraw. Bardzo szybko się wzruszam. Generalnie jednak staram się uśmiechać i być pogodna, zgodnie z zasadą ,,Carpe diem". Czasem zachowuje się jak epikurejka, a czasem jak rasowa hedonistka:D

Wronia · Oceniająca

Ja mam coś z cynika.
Cóż, a skąd się wzięła ta miłość do jajka?
Może czasami lepiej kochać jajko niż człowieka, na jajku się nie zawiedziesz, zawsze będzie takie samo... ;D.

A hasła typu carpe diem jakoś do mnie nie przemawiają.

Diana · Oceniająca

Cynika starożytnego, czy współczesnego. To zasadnicza różnica.
Skąd moja miłość do JAJKA? Z soboty i tajnego, bardzo głośnego (jak każde) spotkania znajomych ,,Chalinek" (błąd ortograficzny celowy). Ktoś coś wtedy powiedział, a ja na to ,,jajko". I ot, cała historia. Fakt faktem, a jajko towarzyszy mi teraz ciągle- podczas lekcji niespodziewanie mówię ,,jajko" [jak w reklamie Twixa- karmel] , cała klasa w śmiech (bo Wacławowi znów odwala... nie ma to jak ,,optymistyczny filar klasy", nawet francuski potrafi rozwalić) i jest ogólnie wesoło. Moja oda robi furorę, niektórzy nawet ja z pamięci recytują już, bo jak rzekli: ,,dawno czegoś głupszego nie czytali".

Czekoladka · Administrator

Witam nową oceniającą, z którą już się troszeczkę zapoznałam.
O, koleżanka bez szczególnych pasji...jak miło, ja też jeszcze dla siebie nic nie znalazłam, a jak narazie widzę - wszystkie koleżanki mają swoje interesujące pasje dla siebie, a więc miło mi Cię poznać, nawet i z tego powodu ;)

Krwawa · Oceniająca

Miło mi Cię poznać. Przyznam się bez bicia i większego wstydu, że byłam jedną z tych, które na Ciebie głosowały. Moim zdaniem rozwaliłaś konkurencję na łopatki, chociaż przyznać muszę, że zbyt solidna się nam tym razem nie trafiła. Ale w porządku - czuję, że idealnie wkomponujesz się w naszą ekipę :)

Ciekawy dzień. Długie dojazdy do szkoły? Współczuję. Życie bez pasji? Jeszcze bardziej współczuję.

Pozdrawiam

Wronia · Oceniająca

Bez żadnych pasji? Nie zapominajcie o jajku Very Happy

.
Miałam na myśli starożytnego, choć ze współczesnego może też coś tam mam.

Krwawa · Oceniająca

Zapamiętam to jajko. Teraz ujrzysz je pod każdą swoją oceną :)

czarna_meva

Witaj, pewnie nie wiesz, ale jestem już emerytką.
Z powodu przejścia do liceum i zwiększenia ilości zajęć, doszłam do wniosku ze muszę już z tym skończyć. Jednakże cała tutejsza kadra jest świetna i nie chcę tracić nią kontaktu ( niedługo sama poczujesz ten klimat ) i gdy tylko Wronia powiedziała mi, że jest forum to usunęłam to za świetną okazję do podtrzymania kontaktu. Dobra, koniec tej gadki o mnie.
Mogę się spytać o wiek? No wiem kobiety się o takie rzeczy nie pyta, ale będę raz niekulturalna. Cóż.
Kabaret ciekawa sprawa, ja od tego roku uczęszczam do dwóch grup teatralnych, więc to trochę podobnie tylko inny rodzaj przedstawień ( jedno taneczne z fireshow robimy, a drugie coś ze słowackiego chyba będzie- bo na razie tylko warsztaty)

Diana · Oceniająca

Tak jak ty, i ja zaczęłam w tym roku naukę w liceum.
Jajko to nie jest pasja. To moja MIŁOŚĆ! Miłość, która pielęgnowałam całą geografię, bazgrząc w zeszycie... Jajek Jajeczko się ta miłość nazywa:D
Moją pasja jest brak stałej pasji. Dzisiaj postanowiłam to sprecyzować. Miesiąc temu szalenie interesował mnie wampiryzm, teraz jest to filozofia, a co będzie za miesiąc? Wiem, że weekendowo (a przynajmniej w ten weekend) kocham Wiedzę o Rodzinie i problemy współczesnej rodziny- pracę na ten temat piszę:D
Czyli konkretnych pasji- brak!
Moje dojazdy są naprawdę długie i męczące. Nie powiem, że mi sie to podoba, zwłaszcza, że przez te <piiip> autobusy jestem bardzo ograniczona i nie mogę uczęszczać na żadne koła zainteresowań. A szkoda. Filozofia i dziennikarstwo są podobno takie fajne...
Czarna_mevo! Słowackiego, powiadasz? Oj, pamiętam ubiegłoroczna ,,Balladynę". Kupa śmiechu na próbach, zwłaszcza podczas MOJEJ sceny torturowania (tak krzyczałam, że w dzień premiery byłam zachrypnięta... moje odgłosy były jeszcze bardziej przerażające. Grałam Wdowę, dla uściślenia:D).

czarna_meva

My nie " balladynę" a fantasy bodajże, aczkolwiek jeszcze nie przeczytałam sztuki bo moje lenistwo mnie przezwycięża, muszę to do następnej soboty zrobić, za dużo czasu więc nie ma mobilizacji.
Dziennikarskie kółko, wybrałabym się chętnie na coś takiego jakbym miała możliwość.
Ja też mam problem z dojazdami...okropna sprawa, tak życie się ogranicza. \Nie ma to jak na jakieś wiosze mieszkać.

Diana · Oceniająca

Szczerze? Wolę mieszkać na mojej wiosce, niż w śmierdzącym Opolu, w którym sie uczę...